//

Dzisiaj jest czwartek
18 kwietnia 2024
.
Temperatura powietrza
4.06 °C

.
Gości na portalu: 51
.
Polecamy
Jest budżet na 2024 rok i 14 mln na inwestycje
Nadchodzące wydarzenia
Nasze filmy
   Wyrzysk, dodano: 2017-04-24, godz.22:00

Błękitny Marsz Wolności

Święta minęły i każdy z nas wrócił do rzeczywistości. Pierwsze poświąteczne posiedzenie sejmu zapowiadało się znów "gorące", bo - jak to od półtora roku - codzienną normą stały się kontrowersyjne zmiany i wywracanie wszystkiego do góry nogami.

Spodziewaliśmy się m.in, że będzie sfinalizowany niekonstytucyjny projekt o zmianach w Krajowej Radzie Sądownictwa, dzięki któremu władza chce zapewnić sobie panowanie nad dotychczasową niezawisłością sądownictwa, a w efekcie końcowym podporządkować sędziów politycznym "funkcjonariuszom". Odwołano jednak posiedzenie komisji, na którym miały być kontynuowane prace. Czy można to łączyć z zamiarem wycofania złych zapisów? Niestety nie sądzę, myślę, że raczej z powodu otwarcia wielu "frontów", które negatywnie ocenia społeczeństwo, jak choćby sprawy roli Pana Berczyńskiego w przetargu o wartości ponad 13 miliardów złotych i bezpieczeństwa Polski.

Wokół projektu KRS jest ogrom dyskusji i krytyki opartej na merytorycznych faktach, a nie jak się wmawia społeczeństwu obronie "elit". Znamienna jest tu retoryka towarzysząca wprowadzaniu projektu - celowo używa się wobec środowiska sędziowskiego określeń „kasta”, „elita",..., jak żywcem wziętych z "gomułkowskiej Polski" - "obszarnik", "kułak", "karzeł reakcji". Gomułka też oskarżał elity, które są złe, są przeciw ludowi.

Nawiasem mówiąc naukowcy nie bez przyczyny mówią, że można by pisać prace naukowe o zbieżności języka PiS-u z językiem Gomułki. Schemat działań też jest podobny - wyszukuje się i publicznie linczuje, w usłużnej publicznej TV, pojedyncze przypadki nieetycznych czy podlegających postępowaniom dyscyplinarnym, karnym, zachowań i się je uogólnia. Pytanie, czy ich nie było wcześniej i czy nie będzie ich w przyszłości? Niestety były i będą, były i będą w każdym środowisku, bo słabość ludzkich charakterów daje czasem znać o sobie we wszystkich obszarach, także tych utrwalonych jako autorytety, czy jako "świątobliwe".

Aby zapobiegać i ograniczać takie przypadki władza powinna tworzyć prawo, które będzie systematycznie poprawiało jakość i sprawność pracy instytucji, a nie prawo, dzięki któremu sama z siebie robi elitę i monowładcę we wszystkim i nad wszystkimi. A taki będzie efekt tejże ustawy - nie zwiększy sprawności, a doprowadzi do możliwości ręcznego sterowania przez polityków sprawami sądowymi. Wielu ludzi nie rozumie tych skutków i na spotkaniach pyta "O co właściwie chodzi z tym KRSem? Co nam do tego, czy w ogóle będzie miało wpływ na nasze życie?"

Jednym zdaniem można by odpowiedzieć za prof. Andrzejem Zollem "Zmierzamy do jednolitej władzy państwowej jak w PRL". Nie wchodząc szczegółowo w opis całej ustawy można krótko podsumować tak - Krajowa Rada Sądownictwa ma wyłączną kompetencję do oceny kandydatów na urząd sędziego we wszystkich sądach i przedstawiania Prezydentowi wniosku o powołanie sędziów. Wybór z kolei członków KRS odbywa się (jak na razie) z udziałem parlamentarzystów ( czyli polityków), ale nie mają oni decydującego głosu, gdyż parlament wybiera 6 osób z 25 osobowego składu. Propozycja zmian to praktycznie wybór członków KRS przez polityków, bo Sejm miałby dokonywać wyboru w sumie 21 członków KRS - 6 parlamentarzystów i 15 sędziów. W efekcie końcowym politycy opcji rządzącej (bo nie sądzę, żeby sejm wybrał innych do KRS) będą wskazywać sędziów.

Zdaje się, że jedynym krajem, w którym są podobne przepisy, jest Korea Północna.Tam posłowie z partii komunistycznej delegują sobie sędziów. I teraz o konsekwencjach. Kto i co zdecyduje o tym, czy młody prawnik po sędziowskiej aplikacji zostanie sędzią? - Polityk i prawo siły politycznej! Nie można wykluczyć, że zdecyduje polityk niższego szczebla, byle był aktywistą partii rządzącej, a będzie autorytetem polecającym.

Inne konsekwencje - proszę sobie wyobrazić np., że jest się ofiarą kolizji z limuzyną rządową (jak wiadomo z praktyki wcale nie niemożliwa sytuacja), uczestniczy w sporze politycznym (nawet małym, lokalnym), rywalizuje wyborczo i trzeba się zmierzyć z różnymi oszczerstwami, kłamstwami. Wszystko z finałem w sądach. Czy można będzie zaufać, że nie będzie w takich sytuacjach wywierany polityczny nacisk na sędziów , że będzie zachowana bezstronność? Wszak ludzie są czasem " tylko" ludźmi i ugną się pod groźbą utraty stanowiska, awansu, kariery zawodowej. Będą też tacy, którzy najzwyczajniej będą się chcieli przypodobać władzy. To nie są wydumane zagrożenia dla wolności osobistej, są na to fakty z historii, jak skazywanie opozycjonistów w czasach PRL i szantaże polityczne.

Ten projekt i wcześniejsze zmiany m.in. w TK, prokuraturze, policji, w prawie do zgromadzeń, nadzorze nad mediami publicznymi, w innych niekonsultowanych społecznie ustawach, likwidują demokratyczny porządek, w którym oczywiste jest(!), że to wymiar sprawiedliwości kontroluje polityków a nie odwrotnie. Brak kontroli nad władzą to dyktat i każdy kto do tego dąży to zwolennik dyktatury. Nie możemy i nie powinniśmy być bierni wobec pozakonstytucyjnej zmiany demokratycznego ustroju naszego kraju.

Wyrażamy sprzeciw, jako opozycja, merytorycznie w sejmie, ale także na codziennych spotkaniach z ludźmi w całym kraju, w demonstracjach, żeby nagłaśniać niebezpieczne i nieprawne działania. Już niedługo - 6 maja b.r., damy temu wyraz w organizowanej przez Platformę Obywatelską w Warszawie pokojowej demonstracji, w Marszu Wolności.

Błękitny Marsz Wolności to manifestacja PO z udziałem innych partii opozycyjnych, samorządowców i związków zawodowych. Popierają nas i deklarują swój udział środowiska i organizacje prowolnościowe, artystyczne, autorytety naukowe, ludzie którzy chcą żyć w kraju ceniącym wolność.

Każdego kto chciałby wybrać się do Warszawy zapraszam, informacje szczegółowe dot. wyjazdu dostępne w biurze poselskim.

Maria Janyska
Posłanka na Sejm RP

   

Powrót do strony głównej    




Poniższe treści nie są oficjalnym stanowiskiem redakcji.
Wpisy przedstawiają opinie zamieszczone przez czytelników portalu.