29 listopada 2024 . Temperatura powietrza 5.69 °C . Gości na portalu: 49 . |
Nadchodz ce wydarzenia
Nasze filmy
Z miejscowo ci
» Augu cin» B kowo
» D bki
» Dobrzyniewo
» Falmierowo
» Glesno
» Gromadno
» Konstantynowo
» Kosztowo
» Ko cierzyn Wielki
» M otk wko
» Osiek nad Noteci
» Polanowo
» Ruda
» Rz szkowo
» Wyrzysk
» Wyrzysk Skarbowy
» elazno
» u awka
Wyrzysk, dodano: 2017-05-15, godz.14:54Lata budowania gospodarki i dyscyplina finansowa w kryzysie, która nie była łatwa dla Polaków, przyniosły dzisiejsze efekty i oby (!) były one trwałe, na długie lata.
W momencie zaciskania pasa to nie były łatwe decyzje polityczne, z pewnością niepopularne, ale na tym polega odpowiedzialne zarządzanie - aby przewidywać i działać nie tylko z punktu widzenia dzisiejszego dnia.
Teraz pozostaje życzyć sobie, żeby nie było załamania na rynkach zewnętrznych, bo nasz deficyt oraz bardzo duży dług publiczny, by nas położyły. Tempo zadłużania Polski za obecnego rządu jest nieprawdopodobne. A to dlatego, że nowe wydatki socjalne są jak na razie finansowane z długu, a nie z wzrostu. Każde załamanie sprawi więc, że trzeba będzie coś komuś zabrać, nie wykluczając zwiększenia podatków.
Powrót do strony głównej
Pytam o konkretne programy
Lata budowania gospodarki i dyscyplina finansowa w kryzysie, która nie była łatwa dla Polaków, przyniosły dzisiejsze efekty i oby (!) były one trwałe, na długie lata.
W momencie zaciskania pasa to nie były łatwe decyzje polityczne, z pewnością niepopularne, ale na tym polega odpowiedzialne zarządzanie - aby przewidywać i działać nie tylko z punktu widzenia dzisiejszego dnia.
Teraz pozostaje życzyć sobie, żeby nie było załamania na rynkach zewnętrznych, bo nasz deficyt oraz bardzo duży dług publiczny, by nas położyły. Tempo zadłużania Polski za obecnego rządu jest nieprawdopodobne. A to dlatego, że nowe wydatki socjalne są jak na razie finansowane z długu, a nie z wzrostu. Każde załamanie sprawi więc, że trzeba będzie coś komuś zabrać, nie wykluczając zwiększenia podatków.
I to jest groźne! Dlatego, mimo aktualnego wzrostu zamówień w przemyśle, niskiego bezrobocia, utrzymującego się dobrego poziomu konsumpcji, zapowiedzi rozpoczęcia wreszcie inwestycji ze środków europejskich i publicznych, nie powinniśmy ulec chwili i spokojnie założyć ręce.
Właśnie teraz potrzebne są zdecydowane działania wspierające, wzmacniające rozwój, a przede wszystkim skłonność do inwestycji. Tylko inwestycje, a tym samym jak najlepszy klimat dla rozwojowych działań, mogą sprawić, że rozwój będzie trwały, a nie chwilowy.
Inwestycje jak wiadomo ogromnie zahamowały w minionym roku (ok.8%) i skutki tego będą, w bilansie długofalowych korzyści z inwestycji, odczuwalne przez wiele kolejnych lat. Tak więc trzeba nadrobić jeszcze te ubytki.
Jak już nieraz wskazywałam nieprzewidywalne decyzje polityczno-prawne są ważnym czynnikiem obniżającym poczucie stabilności i pewności inwestycji.
Dopóki aktualnie rządzący tego nie przyjmą do wiadomości i nie przestaną zaskakiwać pomysłami, decyzjami w kluczowych sprawach, dopóty obecny wzrost i rozwój może okazać się niestety krótkotrwały. Może nie zbudować solidnych podstaw do dużych wydatków socjalnych, które jeszcze raz podkreślę - są na razie na "kredyt".
Dlatego jako największy klub opozycyjny chcemy otwartych, publicznych debat, by wskazać zasadnicze problemy oraz propozycje.
Z każdego tygodnia sejmowego widać, że wiele deklaracji i faktycznych decyzji rządzących wciąż się rozmija. Tak też było i teraz.
Z jednej strony np. zapowiedziano wzmacnianie szkolnictwa zawodowego, mikro firm, a tymczasem przygotowano projekt ustawy ograniczający w dużym stopniu wydawanie w aptekach leków przez techników farmaceutów, de facto wyrzucający na bruk ponad 40 tysięcy osób oraz sprawiający, że nie będą miały szans przetrwania małe punkt apteczne, w tym na wsiach. To zamach na ten zawód na poziomie wykształcenia średniego. Wygląda na to, że ktoś postanowił, że ma on zniknąć, gdyż równolegle minister Zalewska, rozporządzeniem, zlikwidowała nabór do szkół średnich o tym profilu od następnego roku szkolnego. Złożyłam interpelację w tej kwestii i ciekawa jestem odpowiedzi i uzasadnienia. Rozmawiałam też o tym z protestującymi technikami pod sejmem.
Kolejny świeży przykład na niespójne działania - w ubiegłym roku, jednym z tematów, które zaproponowałam do planu pracy komisji gospodarki i rozwoju na I półrocze b.r., był "Informacja Ministra Rozwoju i Finansów o wpływie systemu emerytalnego na gospodarkę i rynek pracy oraz o propozycjach rozwiązań w tym zakresie".
Zależało mi na tym, by sprawdzić, jak rząd przygotował się do przewidywanego dużego ubytku pracowników z rynku, w jaki sposób, jakimi działaniami uzupełni "pułapkę demograficzną", którą sam minister Morawiecki wskazał jako niezwykle istotną barierę rozwoju. Temat ten był referowany na majowym posiedzeniu komisji. Niestety rozczarowałam się, bo po wielu miesiącach od decyzji o obniżeniu wieku emerytalnego nie ma nic, żadnych planów, nie przedstawiono nawet założeń kierunków, a rynek pracownika (czyli brak rąk do pracy) jest już bardzo dotkliwy, już stanowi barierę poszerzania działań przedsiębiorców. Pilnych propozycji w tym obszarze wymaga polityka migracyjna w zakresie zatrudniania cudzoziemców oraz polityka aktywizacji zawodowej, czyli takiej, która sprawi, że będzie się opłacało dłużej pracować, że Polacy będą sami decydowali się na ten krok.
Zawnioskowałam o przedstawienie w takim razie na piśmie tych programów, a przynajmniej założeń. Nie może być tak, że od opozycji już dziś żąda się konkretnych programów na następną kadencję, a aktualna władza nie ma rozwiązań na skutki swoich pomysłów.
Kolejne dwa lata takiego chaosu legislacyjnego to trudne dzisiaj do przewidzenia działania dla każdej kolejnej ekipy, która będzie rządzić.
Aby negatywne skutki były mniejsze przedstawiłam na posiedzeniu Gabinetu Cieni PO, w dniu 9 maja b.r., założenia do projektu ustawy zmieniające obecny tryb pracy nad tzw. projektami poselskimi i obywatelskimi ustaw, które mogą mieć wpływ na działalność przedsiębiorców. Aktualnie nie muszą one mieć OSR (oceny skutków regulacji) oraz konsultacji społecznych. Nie poprzedza też ich najczęściej debata publiczna, bo większość rządząca nie chce debatować, uważa, że ma rację we wszystkim. Dlatego, jak sądzę, w tej kadencji ten sposób wnoszenia do Sejmu projektów ustaw jest nadużywany - zarówno ilościowo, jak i w zakresie przedmiotowym. Projekty, które są/powinny być de facto rządowymi są składane jako poselskie, właśnie po to, by uniknąć analiz, ocen, konsultacji, wskazania skutków regulacji.
W mojej propozycji będą one obowiązkowe i realizowane z automatu, a także oparte na analizie ekonomicznych korzyści i kosztów proponowanej regulacji - nie tylko w stosunku do budżetu państwa, ale także w stosunku do adresatów norm ustawowych, a w tym przypadku przedsiębiorców.
Gabinet przyjął propozycję i teraz etap finalizacji projektu.
No i oczywiście #WzywamyDoDebaty , prawdziwej debaty.
Maria Janyska
Posłanka na Sejm RP
Poniższe treści nie są oficjalnym stanowiskiem redakcji.
Wpisy przedstawiają opinie zamieszczone przez czytelników portalu.
Wpisy przedstawiają opinie zamieszczone przez czytelników portalu.