22 listopada 2024 . Temperatura powietrza -0.37 °C . Gości na portalu: 51 . |
- ... (czytaj więcej) . |
Nadchodz ce wydarzenia
Nasze filmy
Z miejscowo ci
» Augu cin» B kowo
» D bki
» Dobrzyniewo
» Falmierowo
» Glesno
» Gromadno
» Konstantynowo
» Kosztowo
» Ko cierzyn Wielki
» M otk wko
» Osiek nad Noteci
» Polanowo
» Ruda
» Rz szkowo
» Wyrzysk
» Wyrzysk Skarbowy
» elazno
» u awka
Wyrzysk, dodano: 2023-12-23, godz.14:3727 grudnia, to dzień upamiętnienia powstania wielkopolskiego 1918-1919, który został ustanowiony Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Walki rozpoczęte 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu bardzo szybko rozlały się na teren byłego powiatu wyrzyskiego ,gdzie miały miejsce min. krwawe walki o Wysoką. To właśnie w tej bitwie brał udział mój dziadek Antoni Łuka,człowiek niezwykle odważny, prawy i do reszty oddany swojej ojczyźnie - Polsce.
"Pomysłem udziału w konkursie jest zjazd rodziny Łuków, który odbył się 1 lipca 2006 roku. Byłam wówczas małym dzieckiem. Zapamiętałam,że było w nim wiele osób: rodzice,dziadkowie, ciocie, wujkowie, kuzynostwo. Seniorzy opowiadali różne wydarzenia o czasach, kiedy oni sami byli dziećmi. Podczas zjazdu najwięcej wspomnień było o pradziadku Antonim Łuce. Teraz kiedy jestem starsza,zastanowiło mnie to, dlaczego wtedy wszyscy mówili o Jego przeszłości z wielkim przejęciem i dumą. Kiedy ogłoszono konkurs pomyślałam, źe napiszę o Nim i będę mogła dowiedzieć się czegoś więcej oraz dokładniej poznać Jego losy. Stało się to także okazją do spotkań z rodziną : dziadkami, wujkami, ciociami i kuzynostwem. Podczas tych spotkań oglądaliśmy zdjęcia rodzinne zachowane pamiątki i ponownie słuchaliśmy wspomnień.
Mój prapradziadek Antoni Łuka był niezwykłym człowiekiem, mądrym, odważnym, bardzo skromnym i oddanym Polsce. Brał udział w walkach o odrodzenie Polski w latach 1918-1921. Pragnę zaprezentować Jego sylwetkę. Antoni Łuka urodził się 29 mają 1891 roku w Polanowie, małej wiosce, położonej niedaleko Wyrzyska ( tereny te, jak i cała Wielkopolska, były wówczas pod zaborem pruskim). Był synem Jana i Marianny z domu Dzwoniarek. Miał siostrę Mariannę. Pochodził z rodziny chłopskiej Dzieciństwo spędził w Sadkach. Tutaj kończył szkołę powszechną. Później przeprowadził się z rodzicami do Kraczek, gdzie poznał swoją przyszłą żonę Bronisławę Gazik (urodzoną 28 sierpnia 1893 roku).
Zdjęcie Antoniego Łuki i jego książeczki wojskowej.
Jak większość młodych mężczyzn, mając ukończone 20 lat, bez względu na swe pochodzenie i narodowość, musiał odbyć służbę wojskową. W październiku 1911 roku został wcielony do 9 pułku ułanów armii niemieckiej. Podczas pełnienia służby wojskowej wybuchła I wojna światowa (1914 rok). Antoni Łuka został przymusowo wcielony do armii niemieckiej, do kawalerii, w której walczył do listopada 1918 roku. Przed wyjazdem na wojnę zwrócił się do rodziców swojej wybranki Bronisławy z prośbą o Jej rękę. Zadeklarował, że gdy wróci z wojny ożeni się z Bronią. W czasie wojny walczył na terenach Francji (1914-1915), (Rosji (1915-1916 ) i Rumunii (1917-1918).
Książeczka wojskowa Antoniego Łuki str. 6-7
W szeregach armii państw zaborczych znalazło się około dwóch milionów żołnierzy polskiej narodowości. Polacy musieli stanąć naprzeciw siebie we wrogich wojskach. W miarę upływu czasu zaczęły odżywać wśród nich nastroje niepodległościowe. Nie przykładali się zanadto gorliwie do służby. Pojawiła się nadzieja na zakończenie zawieruchy wojennej. W trakcie pobytu na krótkim urlopie w dniu 17 lipca 1917 roku spełniało się marzenie Antoniego i Bronisławy, bowiem zawarli związek małżeński.
Świadectwo zawarcia aktu małżeństwa Bronisławy i Antoniego Łuki.
Ślub kościelny odbył się 22 lipca 1917 roku w kościele P.W.św. Jadwigi w Gleśnie.
Praprababcia Bronia dzieciństwo spędziła w Kraczkach. Tam jej ojciec pracował jako owczarz,a oprócz tego zajmował się pszczelarstwem. Mała Bronia ukończyła cztreoklasową szkołę podstawową. Od dziecka była Patriotką. Podobnie jak we Wrześni - Ona i Jej koleżanki oraz koledzy ze szkoły brali udział w kilkudniowym strajku. Manifestowali swój sprzeciw przeciwko nauce religii w języku niemieckim. O swoim mężu mówiła, że był bardzo "urodny". W Jej opowieściach Antoni był zawsze bardzo przystojny i inteligentny. Takiego adoratora zazdrościły Jej wszystkie panny w okolicy. W prezencie ślubnym Antoni podarował Jej broszkę, która pozostała w pamiątkach rodzinnych.
Prezent ślubny - Broszka złota dla Bronii Łuka
Po zakończeniu działań wojennych w listopadzie 1918 roku Antoni Łuka wrócił do domu rodzinnego do Kraczek. Niestety niezbyt długo był razem z żoną, ponieważ już w grudniu wybuchło powstanie w Wielkopolsce (tereny te w dalszym ciągu znajdowały się pod zaborem pruskim). Do powstania zgłaszali się ochotnicy, byli żołnierze I wojny światowej, których nie trzeba było szkolić. Był to patriotyczny poryw serca. Oczywiście Antoni Łuka zgłosił się natychmiast na ochotnika do oddziału powstańczego w Wyrzysku i walczył od 27 grudnia 1918 roku do 12 stycznia 1919 roku, jak zapisano w Jego książeczce wojskowej.
Książeczka wojskowa Antoniego Łuki str. 10-11
Pełnił służbę wartowniczą, strażniczą, patrolową i bojową. Przebieg walk powstańczych o Wysoką, w których uczestniczył został opisany przez Romana Chwaliszewskiego i Wojciecha Kicmana w książce "Powrót Orła". W tym opracowaniu jest napisane, że Antoni Łuka był zastępcą dowódcy samodzielnego oddziału. W Jego domu urządzono wartownię.
Chociaż walki na tym terenie szybko wygasły to, Antoni nie pozostał w domu. Zgłosił się do działającego w Sadkach Punktu Werbunkowego formującego się oddziału powstańczego i udał się do Gniezna. Tam znajdował się sztab powstańczy. O tych działaniach zbrojnych napisał Sławomir Komasiński w książce "Sadki, Dzieje i współczesność " rozdział VI Powstanie Wielkopolskie.
Zaświadczenie o udziale w walkach o niepodległość.
Spontaniczny okres powstania obfitował w wiele lokalnych potyczek, a także większych starć, a nawet bitew, ze znienawidzonym wrogiem. Dopiero w styczniu 1920 roku powiat wyrzyski doczekał się wolności. Wysiłek powstańców wielkopolskich został nagrodzony wolnością.
Zdjęcie uczestników Powstania Wielkopolskiego - w górnym rzędzie drugi- Antoni Łuka
Niedługo potem na odrodzoną Rzeczpospolitą Polską spadły barbarzyńskie rzesze bolszewickie. Dzielny kawalerzysta, Antoni Łuka dalej służył Ojczyźnie. Z Gniezna wysłał wiadomość żonie, że wkrótce wyrusza na wojnę z bolszewikami pod Radzymin. Praprababcia Bronisława z trzymiesięczną córką Zosią odwiedziła go w koszarach tuż przed wyjazdem.
Dopiero po zwycięskim zakończeniu walk Antoni Łuka wrócił w rodzinne strony. Po 9 latach służby wojskowej i ciężkiej wojennej tułaczce nareszcie znalazł się w wolnej Polsce wśród najbliższych. Lata spędzone na frontach i w powstaniu bardzo odbiły się na Jego zdrowiu. Dolegliwości związane z tamtymi przeżyciami odczuwał do końca życia, chociaż nigdy z tego powodu się nie uskarżał. Prawdopodobnie przyczyną jego śmiertelnej choroby płuc była wojenna tułaczka. Antoni Łuka był człowiekiem niezwykle ciekawym świata, ambitnym, troskliwym, odpowiedzialnym za swoją rodzinę, autorytetem w wielu ważnych sprawach. Dążył do stworzenia lepszych warunków życia najbliższym niż te, w których dorastał. W tym celu złożył podanie o przyjęcie do pracy w policji w Sadkach. Nieznany jest powód odmowy - może bogatą przeszłość stanowiła przeszkodę. Nie ustawał jednak w dążeniach do polepszenia sytuacji swojej rodziny. Poprzez swojego kolegę ze Śląska starał się nawet o pracę w tym regionie, ale i to się nie powiodło. Do 1930 roku pracował jako robotnik w majątku ziemskim w Kraczkach, a potem został tam włodarzem. Było to stanowisko ważne jak na owe czasy. Status rodziny był lepszy w porównaniu z innymi mieszkańcami wsi.
Antoni i Bronisława byli rodzicami siedmiorga dzieci. Mieli trzy córki: Zofię, Monikę i Annę oraz czterech synów : Ludwika, Feliksa, Aleksandra i Antoniego. Niestety dwie córki zmarły w młodym wieku. Monika gdy miała 5 lat w 1932 roku i Anna w wieku 6 lat w 1937 roku.
Praprababcia Bronisława z dziećmi
Prapradziadkowie Bronisława i Antoni Łuka z synami - Ludkiem, Feliksem, Aleksandrem i Antonim.
Gdy wybuchła, 1 września 1939 roku, II wojna światowa rodzina Antoniego nie uciekała, ponieważ Antoni wiedział, że wszędzie są już Niemcy i nie należy pchać się w ręce wroga. W Kraczkach pojawiły się niemieckie czołgi. Doszło do strzelaniny,w której zginęli polscy żołnierze, prawdopodobnie było ich trzech. Antoni Łuka wraz z zaufanymi mieszkańcami wsi, pod osłoną nocy, przetransportowali ich zwłoki na cmentarz w Gleśnie. Następnie zawiadomił rodziny poległych żołnierzy i wysłał im dokumenty,które posiadali przy sobie.
Grób nieznanych polskich żołnierzy na cmentarzu w Gleśnie.
W okresie okupacji Antoni Łuka nie zmienił swojego nazwiska ani narodowej przynależności. Pracował jako woźnica wraz ze swoimi dziećmi: Zofią, Ludwikiem, Feliksem i Aleksandrem na majątku rolnym Niemca.
Świadectwo moralności Antoniego Łuki
Po zakończeniu wojny chciał się osiedlić z dala od wsi. Dziewięć lat spędzonych na różnych frontach, wśród wielu ludzi, spowodowało, że zapragnął spokoju i ciszy. Upatrzył sobie piękne gospodarstwo po Niemcu o nazwisku Mantay, które znajdowało się poza wsią w Radziczu. Jego marzenie spełniło się i wkrótce stał się prawowitym właścicielem tej posiadłości o powierzchni 19,7 ha.
Jednak w 1950 roku władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zabrały ten majątek i włączyły go do tworzącego się w Radziczu Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Zaproponowała Antoniemu w zamian ziemię bardzo niskiej klasy na terenie pagórkowatym, których nie przyjął. Ponieważ nie posiadał innych gruntów, to sprzedał zakupione wcześniej maszyny i inwentarz żywy (konie, krowy). Za wszystkie pieniądze zamierzał kupić dom w mieście Nakle nad Notecią. Niestety, niespodziewane z dnia na dzień nastąpiła dewaluacja pieniędzy i znowu marzenie się nie spełniło. Z czegoś rodzina musiała żyć, dlatego Antoni Łuka pracował do emerytury jako stróż w powstałym Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Prapradziadek umarł 10 mają 1961 roku. Był podporą rodziny o wielkim autorytecie. Został pochowany na cmentarzu w Gleśnie. Spoczywa tam wraz ze swoją żoną.
Grób prapradziadków na cmentarzu w Gleśnie i obelisk Powstańców Wielkopolskich w Wyrzysku.
W 2006 roku przy Szkole Podstawowej im. Powstańców Wielkopolskich w Wyrzysku odsłonięto pamiątkowy obelisk, na tablicy którego umieszczono między innymi nazwisko Antoniego Łuki.
Dziś niewielu ludzi zdecydowałoby się na takie poświęcenie dla ojczyzny. Pragnę podkreślić, że prapradziadek Antoni Łuka często gości we wspomnieniach mojej rodziny. Nic dziwnego, ponieważ był wspaniałym ojcem, dziadkiem, wyjątkowym kolegą i przyjacielem. Był wielkim autorytetem i patriotą. Nie tylko mówił, ale także czynił, postępował i wychowywał swoje dzieci w duchu patriotycznym. Znany ze swej patriotycznej postawy zasługiwał na szacunek nie tylko od rodziny.
Mając obecnie wiedzę o prapradziadku będę mogła ją przekazać następnym pokoleniom. Dokładam więc swoją cegiełkę do pielęgnowania tradycji, zachowania w pamięci wspomnień z tamtych lat. Jest to dla mnie i całej rodziny bardzo ważne.
Żałuję, że nigdy nie mogłam go zobaczyć, ale pozostały mi bezcenne pamiątki serdeczne wspomnienia najbliższych.
Powrót do strony głównej
Chwała Powstańcom Wielkopolskim
27 grudnia, to dzień upamiętnienia powstania wielkopolskiego 1918-1919, który został ustanowiony Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Walki rozpoczęte 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu bardzo szybko rozlały się na teren byłego powiatu wyrzyskiego ,gdzie miały miejsce min. krwawe walki o Wysoką. To właśnie w tej bitwie brał udział mój dziadek Antoni Łuka,człowiek niezwykle odważny, prawy i do reszty oddany swojej ojczyźnie - Polsce.
26 grudnia 1918 roku w czasie wizyty w Poznaniu, Ignacy Paderewski wygłosił przemówienie do rodaków zgromadzonych pod hotelem "Bazar", mówiąc min. " Po długich latach niewoli Ojczyzna się odradza. Odbudować się musi na tych samych podstawach,na których tu pierwsza budowa poczęta została. Żadne, najmądrzej zorganizowane stronnictwo Ojczyzny odbudować nie zdoła. Do tego dzieła trzeba jedności i zgody wszystkich, miłości i siły,wiary i zaparcia się samego siebie, do tego dzieła trzeba wszystkich sił i wszystkich serc zespołu." To mądre słowa i jakże aktualne!
Z okazji 105 rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego postanowiłem opublikować pracę konkursową pt. "BLISKI CHOĆ NIEZNANY", mojej krewnej (wówczas kilkunastoletniej), praprawnuczki Antoniego Łuki, Zofii Gałązka z Poznania. Oczywiście robię, to za zgodą Zosi i jej babci Anielki Gałązka, mojej siostry ciotecznej z Sadek.
Roman Łuka
Wnuk
"BLISKI CHOĆ NIEZNANY"
"Przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko
W dawnej postaci jednak nie umiera ;
Odmienia tylko miejsce, czas, nazwisko
I świeże kształty dla ciebie przybiera."
Sonet XIII Adama Asnyka
"Pomysłem udziału w konkursie jest zjazd rodziny Łuków, który odbył się 1 lipca 2006 roku. Byłam wówczas małym dzieckiem. Zapamiętałam,że było w nim wiele osób: rodzice,dziadkowie, ciocie, wujkowie, kuzynostwo. Seniorzy opowiadali różne wydarzenia o czasach, kiedy oni sami byli dziećmi. Podczas zjazdu najwięcej wspomnień było o pradziadku Antonim Łuce. Teraz kiedy jestem starsza,zastanowiło mnie to, dlaczego wtedy wszyscy mówili o Jego przeszłości z wielkim przejęciem i dumą. Kiedy ogłoszono konkurs pomyślałam, źe napiszę o Nim i będę mogła dowiedzieć się czegoś więcej oraz dokładniej poznać Jego losy. Stało się to także okazją do spotkań z rodziną : dziadkami, wujkami, ciociami i kuzynostwem. Podczas tych spotkań oglądaliśmy zdjęcia rodzinne zachowane pamiątki i ponownie słuchaliśmy wspomnień.
Mój prapradziadek Antoni Łuka był niezwykłym człowiekiem, mądrym, odważnym, bardzo skromnym i oddanym Polsce. Brał udział w walkach o odrodzenie Polski w latach 1918-1921. Pragnę zaprezentować Jego sylwetkę. Antoni Łuka urodził się 29 mają 1891 roku w Polanowie, małej wiosce, położonej niedaleko Wyrzyska ( tereny te, jak i cała Wielkopolska, były wówczas pod zaborem pruskim). Był synem Jana i Marianny z domu Dzwoniarek. Miał siostrę Mariannę. Pochodził z rodziny chłopskiej Dzieciństwo spędził w Sadkach. Tutaj kończył szkołę powszechną. Później przeprowadził się z rodzicami do Kraczek, gdzie poznał swoją przyszłą żonę Bronisławę Gazik (urodzoną 28 sierpnia 1893 roku).
Zdjęcie Antoniego Łuki i jego książeczki wojskowej.
Jak większość młodych mężczyzn, mając ukończone 20 lat, bez względu na swe pochodzenie i narodowość, musiał odbyć służbę wojskową. W październiku 1911 roku został wcielony do 9 pułku ułanów armii niemieckiej. Podczas pełnienia służby wojskowej wybuchła I wojna światowa (1914 rok). Antoni Łuka został przymusowo wcielony do armii niemieckiej, do kawalerii, w której walczył do listopada 1918 roku. Przed wyjazdem na wojnę zwrócił się do rodziców swojej wybranki Bronisławy z prośbą o Jej rękę. Zadeklarował, że gdy wróci z wojny ożeni się z Bronią. W czasie wojny walczył na terenach Francji (1914-1915), (Rosji (1915-1916 ) i Rumunii (1917-1918).
Książeczka wojskowa Antoniego Łuki str. 6-7
W szeregach armii państw zaborczych znalazło się około dwóch milionów żołnierzy polskiej narodowości. Polacy musieli stanąć naprzeciw siebie we wrogich wojskach. W miarę upływu czasu zaczęły odżywać wśród nich nastroje niepodległościowe. Nie przykładali się zanadto gorliwie do służby. Pojawiła się nadzieja na zakończenie zawieruchy wojennej. W trakcie pobytu na krótkim urlopie w dniu 17 lipca 1917 roku spełniało się marzenie Antoniego i Bronisławy, bowiem zawarli związek małżeński.
Świadectwo zawarcia aktu małżeństwa Bronisławy i Antoniego Łuki.
Ślub kościelny odbył się 22 lipca 1917 roku w kościele P.W.św. Jadwigi w Gleśnie.
Praprababcia Bronia dzieciństwo spędziła w Kraczkach. Tam jej ojciec pracował jako owczarz,a oprócz tego zajmował się pszczelarstwem. Mała Bronia ukończyła cztreoklasową szkołę podstawową. Od dziecka była Patriotką. Podobnie jak we Wrześni - Ona i Jej koleżanki oraz koledzy ze szkoły brali udział w kilkudniowym strajku. Manifestowali swój sprzeciw przeciwko nauce religii w języku niemieckim. O swoim mężu mówiła, że był bardzo "urodny". W Jej opowieściach Antoni był zawsze bardzo przystojny i inteligentny. Takiego adoratora zazdrościły Jej wszystkie panny w okolicy. W prezencie ślubnym Antoni podarował Jej broszkę, która pozostała w pamiątkach rodzinnych.
Prezent ślubny - Broszka złota dla Bronii Łuka
Po zakończeniu działań wojennych w listopadzie 1918 roku Antoni Łuka wrócił do domu rodzinnego do Kraczek. Niestety niezbyt długo był razem z żoną, ponieważ już w grudniu wybuchło powstanie w Wielkopolsce (tereny te w dalszym ciągu znajdowały się pod zaborem pruskim). Do powstania zgłaszali się ochotnicy, byli żołnierze I wojny światowej, których nie trzeba było szkolić. Był to patriotyczny poryw serca. Oczywiście Antoni Łuka zgłosił się natychmiast na ochotnika do oddziału powstańczego w Wyrzysku i walczył od 27 grudnia 1918 roku do 12 stycznia 1919 roku, jak zapisano w Jego książeczce wojskowej.
Książeczka wojskowa Antoniego Łuki str. 10-11
Pełnił służbę wartowniczą, strażniczą, patrolową i bojową. Przebieg walk powstańczych o Wysoką, w których uczestniczył został opisany przez Romana Chwaliszewskiego i Wojciecha Kicmana w książce "Powrót Orła". W tym opracowaniu jest napisane, że Antoni Łuka był zastępcą dowódcy samodzielnego oddziału. W Jego domu urządzono wartownię.
Chociaż walki na tym terenie szybko wygasły to, Antoni nie pozostał w domu. Zgłosił się do działającego w Sadkach Punktu Werbunkowego formującego się oddziału powstańczego i udał się do Gniezna. Tam znajdował się sztab powstańczy. O tych działaniach zbrojnych napisał Sławomir Komasiński w książce "Sadki, Dzieje i współczesność " rozdział VI Powstanie Wielkopolskie.
Zaświadczenie o udziale w walkach o niepodległość.
Spontaniczny okres powstania obfitował w wiele lokalnych potyczek, a także większych starć, a nawet bitew, ze znienawidzonym wrogiem. Dopiero w styczniu 1920 roku powiat wyrzyski doczekał się wolności. Wysiłek powstańców wielkopolskich został nagrodzony wolnością.
Zdjęcie uczestników Powstania Wielkopolskiego - w górnym rzędzie drugi- Antoni Łuka
Niedługo potem na odrodzoną Rzeczpospolitą Polską spadły barbarzyńskie rzesze bolszewickie. Dzielny kawalerzysta, Antoni Łuka dalej służył Ojczyźnie. Z Gniezna wysłał wiadomość żonie, że wkrótce wyrusza na wojnę z bolszewikami pod Radzymin. Praprababcia Bronisława z trzymiesięczną córką Zosią odwiedziła go w koszarach tuż przed wyjazdem.
Dopiero po zwycięskim zakończeniu walk Antoni Łuka wrócił w rodzinne strony. Po 9 latach służby wojskowej i ciężkiej wojennej tułaczce nareszcie znalazł się w wolnej Polsce wśród najbliższych. Lata spędzone na frontach i w powstaniu bardzo odbiły się na Jego zdrowiu. Dolegliwości związane z tamtymi przeżyciami odczuwał do końca życia, chociaż nigdy z tego powodu się nie uskarżał. Prawdopodobnie przyczyną jego śmiertelnej choroby płuc była wojenna tułaczka. Antoni Łuka był człowiekiem niezwykle ciekawym świata, ambitnym, troskliwym, odpowiedzialnym za swoją rodzinę, autorytetem w wielu ważnych sprawach. Dążył do stworzenia lepszych warunków życia najbliższym niż te, w których dorastał. W tym celu złożył podanie o przyjęcie do pracy w policji w Sadkach. Nieznany jest powód odmowy - może bogatą przeszłość stanowiła przeszkodę. Nie ustawał jednak w dążeniach do polepszenia sytuacji swojej rodziny. Poprzez swojego kolegę ze Śląska starał się nawet o pracę w tym regionie, ale i to się nie powiodło. Do 1930 roku pracował jako robotnik w majątku ziemskim w Kraczkach, a potem został tam włodarzem. Było to stanowisko ważne jak na owe czasy. Status rodziny był lepszy w porównaniu z innymi mieszkańcami wsi.
Antoni i Bronisława byli rodzicami siedmiorga dzieci. Mieli trzy córki: Zofię, Monikę i Annę oraz czterech synów : Ludwika, Feliksa, Aleksandra i Antoniego. Niestety dwie córki zmarły w młodym wieku. Monika gdy miała 5 lat w 1932 roku i Anna w wieku 6 lat w 1937 roku.
Praprababcia Bronisława z dziećmi
Prapradziadkowie Bronisława i Antoni Łuka z synami - Ludkiem, Feliksem, Aleksandrem i Antonim.
Gdy wybuchła, 1 września 1939 roku, II wojna światowa rodzina Antoniego nie uciekała, ponieważ Antoni wiedział, że wszędzie są już Niemcy i nie należy pchać się w ręce wroga. W Kraczkach pojawiły się niemieckie czołgi. Doszło do strzelaniny,w której zginęli polscy żołnierze, prawdopodobnie było ich trzech. Antoni Łuka wraz z zaufanymi mieszkańcami wsi, pod osłoną nocy, przetransportowali ich zwłoki na cmentarz w Gleśnie. Następnie zawiadomił rodziny poległych żołnierzy i wysłał im dokumenty,które posiadali przy sobie.
Grób nieznanych polskich żołnierzy na cmentarzu w Gleśnie.
W okresie okupacji Antoni Łuka nie zmienił swojego nazwiska ani narodowej przynależności. Pracował jako woźnica wraz ze swoimi dziećmi: Zofią, Ludwikiem, Feliksem i Aleksandrem na majątku rolnym Niemca.
Świadectwo moralności Antoniego Łuki
Po zakończeniu wojny chciał się osiedlić z dala od wsi. Dziewięć lat spędzonych na różnych frontach, wśród wielu ludzi, spowodowało, że zapragnął spokoju i ciszy. Upatrzył sobie piękne gospodarstwo po Niemcu o nazwisku Mantay, które znajdowało się poza wsią w Radziczu. Jego marzenie spełniło się i wkrótce stał się prawowitym właścicielem tej posiadłości o powierzchni 19,7 ha.
Jednak w 1950 roku władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zabrały ten majątek i włączyły go do tworzącego się w Radziczu Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Zaproponowała Antoniemu w zamian ziemię bardzo niskiej klasy na terenie pagórkowatym, których nie przyjął. Ponieważ nie posiadał innych gruntów, to sprzedał zakupione wcześniej maszyny i inwentarz żywy (konie, krowy). Za wszystkie pieniądze zamierzał kupić dom w mieście Nakle nad Notecią. Niestety, niespodziewane z dnia na dzień nastąpiła dewaluacja pieniędzy i znowu marzenie się nie spełniło. Z czegoś rodzina musiała żyć, dlatego Antoni Łuka pracował do emerytury jako stróż w powstałym Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Prapradziadek umarł 10 mają 1961 roku. Był podporą rodziny o wielkim autorytecie. Został pochowany na cmentarzu w Gleśnie. Spoczywa tam wraz ze swoją żoną.
Grób prapradziadków na cmentarzu w Gleśnie i obelisk Powstańców Wielkopolskich w Wyrzysku.
W 2006 roku przy Szkole Podstawowej im. Powstańców Wielkopolskich w Wyrzysku odsłonięto pamiątkowy obelisk, na tablicy którego umieszczono między innymi nazwisko Antoniego Łuki.
Dziś niewielu ludzi zdecydowałoby się na takie poświęcenie dla ojczyzny. Pragnę podkreślić, że prapradziadek Antoni Łuka często gości we wspomnieniach mojej rodziny. Nic dziwnego, ponieważ był wspaniałym ojcem, dziadkiem, wyjątkowym kolegą i przyjacielem. Był wielkim autorytetem i patriotą. Nie tylko mówił, ale także czynił, postępował i wychowywał swoje dzieci w duchu patriotycznym. Znany ze swej patriotycznej postawy zasługiwał na szacunek nie tylko od rodziny.
Mając obecnie wiedzę o prapradziadku będę mogła ją przekazać następnym pokoleniom. Dokładam więc swoją cegiełkę do pielęgnowania tradycji, zachowania w pamięci wspomnień z tamtych lat. Jest to dla mnie i całej rodziny bardzo ważne.
Żałuję, że nigdy nie mogłam go zobaczyć, ale pozostały mi bezcenne pamiątki serdeczne wspomnienia najbliższych.
Zofia Gałązka
praprawnuczka Antoniego Łuki
Poniższe treści nie są oficjalnym stanowiskiem redakcji.
Wpisy przedstawiają opinie zamieszczone przez czytelników portalu.
Wpisy przedstawiają opinie zamieszczone przez czytelników portalu.